:30:00
	O mój Boże! Jesteś cała?
:30:04
	Ups.
:30:07
	- Niech to szlag.
- Nie ruszaj się. Czy twój kręgosłup w porządku?
:30:10
	- Tak.
- Czy wszystko z nią dobrze?
:30:12
	Tak. Musicie sobie załatwić tu
solidniejsze krzesła człowieku.
:30:15
	Z czego w ogóle to gówno jest zrobione?
:30:18
	Ze stali.
:30:20
	Tak? No to powinniście...
lepiej to zespawać na rogach!
:30:26
	- Dobrze.
- Rosemary, na pewno wszystko dobrze?
:30:29
	Tak. Trochę mi głupio ale...
To już się zdarzało wcześniej, i będzie się zdarzać.
:30:34
	O, kurcze, ja...
:30:37
	Nie powinno ci byś głupio.
Ja nic nie zauważyłem. A tak w ogóle to nikt nie zauważył.
:30:41
	Oj, chyba się spóźniliśmy.
Całe jedzenie już pewnie wyszło.
:30:49
	- Słuchaj, możesz tu sekundkę zaczekać?
- Hal, po prostu odpuść sobie.
:30:53
	Nie. Nie.
:31:01
	Jesteście tacy zabawni i śmiejecie się ze mnie
bo mam malutki mięsień piwny tak?
:31:05
	- Nie, nie śmiałem się z ciebie. Ja...
- Zrób coś dla mnie. Wyjrzyj przez to okno.
:31:10
	Widzisz tam tą małą lisiczkę?
Widzisz tego małego kotka? Ona jest ze mną.
:31:15
	Gdybyście wzięli do kupy wszystkie kobiety, z którymi
obaj w życiu chodziliście, i tak by się jej nie równały.
:31:20
	- Temu akurat nie będziemy zaprzeczać.
- Nie.
:31:25
	No dalej chłopaki. Wyśmiejcie się.
:31:27
	A dziś jak już będziecie się przytulać do swoich
 poduszek pamiętajcie, ja jestem z nią.
:31:31
	Dobra? To tyle.
:31:38
	Co się stało?
:31:39
	Cóż, powiedzmy, że w meczu
Hal kontra szczury było 2:0.
:31:43
	Pozwól, że odprowadzę cię do auta.
:31:48
	- Cóż, dzięki za lunch, Hal.
- Cała przyjemność po mojej stronie, Rosie.
:31:52
	- Moja mama nazywa mnie Rosie.
- Naprawdę?
:31:55
	No.
:31:56
	Panowie, czy zainteresują was
frytki i połowa burgera?