Barbershop
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:08:01
Nie masz już nikogo, z kim możesz pogadać?
:08:03
Calvin...
:08:05
...nie ma na to już szans.
:08:11
Dobra. Cóż możesz zrobić?
:08:15
Doceniem to, że wpadłeś. Naprawdę.
:08:22
Nie martw się.
:08:48
Jak ty to robiłeś przez 40 lat?
:08:53
Zrobię to po swojemu.
:09:09
Jak leci Panie Wallace?
:09:11
Tak tu Calvin.
:09:15
Jak tam w sprawie salonu?
:09:16
Jeśli jest Pan zainstresowany
to może pogadamy jutro?

:09:21
Taa.
:09:24
Ok.
:09:26
Więc do zobaczenia.
:09:27
Dobrze. Dzękuję Panie Wallace. Ok.
:09:31
- Trzymasz?
- Taa.

:09:33
Ale zarobimy.
:09:36
Nie sądziłem, że kasa jest aż tak ciężka.
:09:39
Hej, zwolnij.
:09:42
- W porządku?
- Tak, ok, juz trzymam.

:09:46
- Cholera.
- Co?

:09:48
- Jak leci wielkoludzie?
- Co słychać kolego?

:09:50
To aparat tlenowy mojej babci.
:09:53
Nie może bez niego oddychać.
Przepuść nas.

:09:55
Widzisz co niesiemy?
Puść nas.

:09:58
Stary, to jest ciężkie.

podgląd.
następnego.