Barbershop
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:23:00
A po ostatniej nocy...
:23:02
...nie chce mieć z nim więcej wspólnego.
:23:05
- Nie musielibyśmy tego robić gdybyś zamknął drzwi...
- Zamykałem je.

:23:08
- Twoja siostra to demon.
- Nieważne.

:23:10
Twoja matka nie ma nawet prawdziwych sztućców,
więc moglibyśmy zostać?

:23:17
O stary... właź na górę.
:23:19
Hej, Billy, znoś na dół.
:23:22
Chwileczkę...
:23:23
Znoś na dół.
:23:25
No dalej wielkoludzie.
:23:29
Teraz cię mamy.
:23:30
Napieraj.
:23:33
Mój palec!
:23:34
Nie zmieścimy się.
:23:37
Moja ręka!
:23:43
Moja ręka!
:23:46
- Trzymasz?
- Nie.

:23:50
Bardzo dobry kurczak.
:23:54
Jadłeś kiedyś kurczaka?
:23:55
Jak możesz tu siedzieć i jeść kurczaka
nawet nam nie proponując?

:23:58
Bo ja za to zapłaciłem.
:24:00
Dasz ćwierć centa,
to może dam ci podsmażanego kartofelka.

:24:04
- Dlaczego on nie może jeść
na zewnątrz, kiedy my pracujemy...
- Bo Eddie jest stary.

:24:08
Widzisz to?
Wiesz co to znaczy?

:24:11
To znaczy, że jestem semeniorem.
:24:14
- S-kim?
- Semeniorem.

:24:16
Chyba chcesz powiedzieć "seniorem"?
:24:18
Jeden pies.
:24:19
To tylko siwe włosy dookoła afro.
To nic nie znaczy.

:24:23
Nic nie znaczy?
Powiem ci coś chłopcze.

:24:25
Byłem tu w 1968, kiedy palono i rabowano...
:24:28
...wszystko oprócz tego zakładu fryzjerskiego.
:24:30
Byłem tu w 1974,
gdy zaczęto segregację ludzi...

:24:34
...i osadzano tu białe dzieci
i wyrzucano czarne takie jak ty.

:24:38
Taa, pamiętam to.
:24:39
I byłem tu w 1977...
:24:41
...kiedy przyjechał Walter Payton...
:24:43
...dzień po tym jak przebiegł
275 jardów przeciw Minnesocie.

:24:48
I posadziłem go na krześle...
:24:50
...i mam nawet zdjęcie na dowód tego.
:24:52
Eddie, skąd mamy wiedzieć, że to naprawdę Payton?
:24:56
To Walter. To on.
:24:58
Jest napisane "Słodycz" tutaj!

podgląd.
następnego.