Barbershop
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:27:01
...stracisz salon...
:27:03
...i zostaniesz z niczym.
:27:05
Albo możesz sprzedać mi...
:27:07
...i mieć pewność,
że napis przed salonem
zawsze będzie mówił "barbershop."

:27:15
Jakoś to zniosę.
:27:17
Jeśli weźmiesz te pieniądze,
to będzie jak podpisanie umowy.

:27:22
A ja nie chcę mieć
tutaj żadnych niespodzianek.

:27:32
Taa, ja też.
:27:35
Wiesz,
złożyłem twojemu ojcu taką samą ofertę...

:27:39
...ale nie zgodził się.
:27:40
Ale ty jesteś lepszym biznesmenem.
Masz wizję.

:27:47
$20,000, dostajesz tyle na rękę.
:27:48
Załatwię sprawy z bankiem, tak jak obiecywałem.
:27:50
I będę miał wszystkie papierki na następny tydzień.
:27:53
Ok.
:27:55
Na pewno salon fryzjerski będzie ciągle działał?
:27:58
Jestem biznesmenem,
a salon to nie jest kura znosząca złote jajka.

:28:04
Więc przerobię salon na klub dla mężczyzn.
:28:06
Chwileczkę.
Nie tak się umawialiśmy Panie Wallace.

:28:10
Powiedział Pan, że napis przed salonem zostanie niezmieniony.
:28:14
Tak będzie.
:28:16
Będzie się nazywał "Barbershop".
Zostawię stara nazwę.

:28:20
Będą dziewczyny przebrane za fryzjerki.
:28:22
Jak wpadniesz to cię ostrzygą.
:28:24
I ty też będziesz mógł je "ostrzyc".
:28:28
Chwilkę Panie Wallace.
:28:32
Panie Wallace!
:28:36
Miłego dnia.
:28:45
Nie rozumiem, dlaczego ktoś
miałby wjechać do sklepu.

:28:49
Mówiłem im, z tego sklepu po drugiej stronie...
:28:53
...żeby nie wsadzali bankomatu do sklepu...
:28:55
...bo czarni nie wiedzą jak go obsłużyć.
:28:57
Do kogo ty gadasz?
To dlatego czarni nic nie mają.


podgląd.
następnego.