Barbershop
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:28:04
Więc przerobię salon na klub dla mężczyzn.
:28:06
Chwileczkę.
Nie tak się umawialiśmy Panie Wallace.

:28:10
Powiedział Pan, że napis przed salonem zostanie niezmieniony.
:28:14
Tak będzie.
:28:16
Będzie się nazywał "Barbershop".
Zostawię stara nazwę.

:28:20
Będą dziewczyny przebrane za fryzjerki.
:28:22
Jak wpadniesz to cię ostrzygą.
:28:24
I ty też będziesz mógł je "ostrzyc".
:28:28
Chwilkę Panie Wallace.
:28:32
Panie Wallace!
:28:36
Miłego dnia.
:28:45
Nie rozumiem, dlaczego ktoś
miałby wjechać do sklepu.

:28:49
Mówiłem im, z tego sklepu po drugiej stronie...
:28:53
...żeby nie wsadzali bankomatu do sklepu...
:28:55
...bo czarni nie wiedzą jak go obsłużyć.
:28:57
Do kogo ty gadasz?
To dlatego czarni nic nie mają.

:29:00
Prawdopodobnie, Indianie też nie.
Oddawaj! Spadaj!

:29:03
Samir nie jest indianionem ok?
Jest z Pakistanu.

:29:06
Jeśli chce to może postawić
swoje dupsko na rogu i stać.

:29:11
Ale jeśli Geronimo się wkurwi,
będzie narażony na wsadzenie kubka w dupę?

:29:15
- Racja, Eddie, tak się stanie!
:29:17
Samir nie jest amerykaninem?
:29:19
Nie jest arabem ani meksykańcem,
ani eskimosem. Jest z Pakistanu.

:29:23
Pakistan, srakistan, wali-mnie-toistan.
Nie obchodzi mnie to skąd jest.

:29:26
Ale nie jest stąd i to wiem.
:29:28
Nie masz szans w South Side.
:29:33
Cholera, gadka o Pakistanie....
:29:37
Jest dobrze!
:29:39
Kochanie co z tobą?
:29:41
Wyciął mi łatę na głowie.
:29:43
Przepraszam, to nie była moja wina.
Ruszał się ciągle i...

:29:46
Nie prawda.
:29:49
Boże błogosław ją.
:29:50
- Dobrze wiesz, że się ruszałeś.
- Co ty gadasz?

:29:54
- To nie wygląda, aż tak źle.
- A właśnie, że tak.

:29:56
Pomyśl, że to nowa moda.
:29:57
Zanim się kapniesz,
wszyscy będą chodzić z łata na głowie.


podgląd.
następnego.