Enough
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:44:03
To on.
:44:05
Halo. Tak to ja.
Co słychać?

:44:08
Przypuszczam, że Slim do ciebie dzwoniła?
:44:11
Tak. Oczywiście.
:44:13
Więc, mógłbyś jej przekazać wiadomość?
:44:15
- Znaczy się, jakby znowu zadzwoniła?
- Sam nie wiem.

:44:19
Ja jestem po jej stronie,
a nie twojej.

:44:21
Po jej stronie...
:44:23
A czego się spodziewałeś, Mitch?
Tak na prawdę?

:44:26
Daj spokój, Joe.
Jesteś bystrym facetem.

:44:29
Pozwól, że powiem ci dwa słowa, dobrze?
:44:32
Klocki hamulcowe.
:44:34
Nie chcesz się chyba martwić, czy są sprawne
za każdym razem jak wjeżdżasz na autostradę.

:44:38
A co z oknami w twoim mieszkaniu?
Czy nadal są zamknięte?

:44:41
Można oszaleć jak się
jak się myśli o takich szczegółach.

:44:52
- Myślisz, że te zbiry wrócą?
- Nie wiem, ale to nie ma najmniejszego znaczenia.

:44:56
Oczywiście, że ma.
:44:58
Nie musisz odchodzić.
Oni już dziś nie wrócą.

:45:01
To nie jest dla ciebie bezpieczne
jak ja tu zostanę, wiesz?

:45:05
Zawsze możesz do mnie wrócić.
Jutro, pojutrze.

:45:12
Może pewnego dnia skorzystam z tego zaproszenia.
:45:16
Gdzie pójdziesz?
Co zamierzasz zrobić?

:45:34
Hej Jupiter, ta dziewczyna tam mówi, że jest twoją córką.
Nalega, żeby się z tobą zobaczyć.

:45:44
Ona nie może być moją córką.
Nie uprawiałem seksu od 1995 roku.

:45:48
Przynajmniej nie w tym kraju.
:45:51
Nie ona.
Ja.

:45:53
Ja jestem twoją córką.
:45:59
- W którym roku się urodziłaś?
- Jesteś moim ojcem, Jupiter.


podgląd.
następnego.