Mr. Deeds
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:14:01
Z trzema męskimi pasażerami.
:14:03
To jednego więcej.
:14:05
To musi być nasz człowiek.
Dobra robota Marty.

:14:09
Powinni być w Blake Media o 17:00,
ale dokonali pozaplanowego postoju...

:14:13
...w Connecticut.
:14:15
Jestem taki szczęśliwy,
że mogłem zjeść klasycznego Big Becona.

:14:17
Dzięki za to że się zatrzymaliśmy.
:14:20
Nie ma problemu Deeds.
:14:20
Jak ci smakuje Cecil?
:14:24
Masz trochę na brodzie...tylko żartuję.
:14:26
Ale ubaw...!
:14:29
Wchodzę na antenę za dwie godziny...
i do tego czasu chcę historię życia tego kolesia.

:14:34
To twoje zadanie Jim.
I twoje Babe.

:14:38
Babe?
Gdzie do cholery jest Babe?!

:14:41
Opuściłaś kolejne zebranie personelu.
Mac jest wkurzony.

:14:44
Nie będzie wkurzony,
kiedy dam mu całą historię...

:14:47
Co masz?
:14:48
Nic...a ty coś masz?
:14:51
Będę miał za parę godzin...
:14:53
Marty...musisz być dobrym kumplem...
potrzebuję tej historii...

:14:56
wyleciłam z mieszkania i Mac mnie wyleje.
:14:58
Jak to wyleciałaś z mieszkania?
Zarabiasz więcej niż ktokolwiek inny tutaj.

:15:01
Na co ty wydajesz?
:15:02
Buty...
:15:04
Powiem ci wszystko co wiem,
jutro na lunchu...

:15:06
...pod warunkiem, że twój chłopak z klubu...
:15:08
...nie będzie próbował mnie przejechać
swoim motocyklem...pownownie.

:15:11
Jesteś bezpieczny...Ken i ja trochę...
robimy sobie przerwę.

:15:15
Naprawdę?
:15:16
Więc wyprowadził się?
:15:18
Babe! Więc po co tu mieszkasz?
Mam wolną sypialnię.

:15:21
Próbowaliśmy już tego, pamiętasz?
:15:23
Obudziłam się...i ty stałeś nad moim łóżkiem...
ciężko sapiąc...

:15:28
Miałem atak astmy...
nie mogłem znaleźć inhalatora.

:15:35
Ostrożnie chłopaki...
:15:36
...albo Super-fryty zrobią wielki powrót!
:15:39
Jesteście fanami futbolu?
:15:41
Myślę, że Paws nie powinni byli robić
tej konferencji prasowej...są przeceniani...

:15:45
...a Jetsi są po prostu już tragiczni.
:15:46
Nie powiedziałbym tak panie Deeds.
:15:48
Po prostu Deeds.
Czemu nie?

:15:50
Jesteś właścicielem Jetsów, Deeds.
:15:51
Naprawdę?
:15:55
To do bani.
:15:57
Mam nadzieję, że nie będą się za bardzo wygłupiać,
bo musiałbym się zabić.


podgląd.
następnego.