American Splendor
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:24:01
/Jazda autobusem oszczędza czas,
ale nie wydłuża życia./

:24:08
/Zmywanie to moje
pięta Achillesa./

:24:16
/Do każdej pracy
jest ktoś odpowiedni./

:24:26
/Kolejny mały cel
został osiągnięty./

:24:35
/Odrobina kleju pozwoli tej kurtce
przetrzymać kolejną zimę./

:24:43
/Jestem bardzo samotny
i cholernie niewyżyty./

:24:52
/A oto niezawodne rozczarowanie
:24:59
Ta Bonnie, jej nogi
nigdy się nie kończą.

:25:03
Czy jest inteligenta?
:25:05
Nie wiem.
Chyba dość przeciętnie.

:25:09
Przeciętnie? Przeciętna oznacza głupia.
:25:15
I co z tego?
Mam to gdzieś.

:25:21
"Przeciętna oznacza głupia."
:25:24
Historyjki mojego autorstwa.
:25:27
- Świeżo z drukarni?
- Zgadza się.

:25:29
Mamy tu prawdziwego Hemingway'a.
:25:31
Przestań, nie zrobisz
ze mnie macho.

:25:33
Nie wiedziałem,
że umiesz rysować.

:25:35
Ja nie rysuję, doktorku.
Piszę scenariusze.

:25:39
- Harvey, czy ja tam jestem?
- Jesteś. Wyluzuj.

:25:44
Kolega ze znajomymi
zajmują się rysunkami.

:25:47
Pokaż mi to.
:25:49
Panie Boats, niegrzecznie jest tak
coś komuś wyrywać. Następnym razem...

:25:59
Niezłe.

podgląd.
następnego.