:28:02
To magia. Brat uniósł
mnie do nieba.
:28:08
- To wariat.
- Na zdrowie.
:28:10
- Nie, jest świrnięty.
- Dobrze się czujesz?
:28:13
Ten niedźwiedź, to wariat.
:28:16
Nie jestem wariatem!
:28:18
A kto powiedział,
że jesteś?
:28:20
- Rozumiemy cię.
- Naprawdę?
:28:21
Tak, oczywiście.
Też nie jesteśmy łosiami.
:28:25
- Nie?
- Pewnie, że nie.
:28:27
Jesteśmy... wiewiórkami.
:28:31
A tak. Między nami,
to on jest wiewiórką, a ja...
:28:36
Ja jestem zakamuflowaną
szarym rosomakiem.
:28:38
Spójrz na te kły.
:28:41
Krwiożerczy.
:28:42
Marnuję czas na parę
głupich łosi.
:28:44
- Jesteśmy wiewiórkami.
- Rosomakiem.
:28:48
Sam ją znajdę.
:28:51
Nie szedłbym tamtędy.
:28:53
Dlaczego nie?
:28:56
- Jest pewien powód.
- Przypomnij sobie jaki...
:29:08
Już sobie przypomniałeś?
:29:09
Tak, ale przy tym
to była błahostka.
:29:27
Teren czysty?
:29:29
Słucham?
:29:29
Czy nie ma
w pobliżu myśliwych?
:29:32
Nie.
:29:33
To świetnie!
:29:36
Taki wielki niedźwiedź wpadł
w tak głupią pułapkę.
:29:39
Musisz czuć się zawstydzony.
Nie martw się.
:29:43
Nikomu nie powiem.
:29:46
- Słucham?
- Musisz zejść na ziemię. Pomogę ci.
:29:49
Zaczekaj!
:29:51
Nie! Przestań!
:29:55
Przestań!
:29:57
To na nic.
:29:58
Zostało jedno wyjście.
Musisz odgryźć sobie łapę.