Freaky Friday
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:45:01
A on prawdopodobnie
trochę flirtuje z tamtą,

:45:04
ale skrycie podoba mu się pani córka.
:45:06
Jeszcze nie wykonał pierwszego
kroku, bo to nie byłoby spoko.

:45:08
Więc teraz jej najlepsza przyjaciółka
zachowuje się jak jakiś psychol.

:45:12
Jasne?
:45:14
To bardzo interesujące.
:45:16
Nigdy nie pomyślałabym w ten sposób.
:45:18
Spoko. To by było na tyle.
:45:28
Panie Bates, czy mogłabym
z panem porozmawiać?

:45:30
Powiedziałbym, że to
bezcelowe, ale proszę.

:45:34
W jakimż to obszarze urojeń...
:45:37
to znaczy, jakim sposobem dostałam "1"?
:45:41
Jakie błędy popełniłam?
:45:43
Ocena jest sprawą subiektywną.
:45:44
To była analiza na
poziomie uniwersyteckim.

:45:46
I masz kwalifikacje do
takiego oszacowania?

:45:50
Z całą pewnością mam.
:45:51
Cóż, posiłkując się słowami Hamleta,
"Co się stało, to się nie odstanie."

:45:55
To "Makbet", ty nic-nie-wiedząca kpino.
:45:59
Bates. Elton Bates.
:46:01
Liceum Griffitha.
:46:03
Skąd to wiesz?
:46:05
Cóż, zaprosił pan mnie, to
znaczy moją mamę, na bal,

:46:08
ale panu odmówiła.
:46:09
To nie jest właściwy temat.
:46:12
Odbija sobie pan na jej córce, prawda?
:46:14
Nie wiem, o czym mówisz.
:46:16
To była potańcówka w liceum.
:46:18
Musi pan o tym zapomnieć i
dać sobie spokój, człowieku.

:46:20
A jeśli nie, jestem pewna, że rada
szkoły z przyjemnością usłyszy

:46:24
o pańskiej żałosnej wendecie
na niewinnej uczennicy.

:46:28
A przy okazji, Elton,
:46:30
ona miała chłopaka, a pan był dziwaczny.
:46:36
To było niesamowite.
Całkowicie go zniszczyłaś.

:46:40
Myślę, że Elton Bates nie będzie
mi więcej przysparzał kłopotów.

:46:42
To takie dziwne z twoją mamą.
:46:44
- No właśnie, co powiedziała?
- O czym?

:46:46
- O przesłuchaniu.
- A, racja. Nie zgodziła się.

:46:49
Co?
:46:52
Cóż, to jej próbny obiad.
:46:53
Czy nie uważasz, że to też ważne?
:46:56
A powiedziałaś jej?
:46:58
Powiedziałaś jej, że taka szansa
może się już nie powtórzyć?


podgląd.
następnego.