Secret Window
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:18:01
Nie, Mort.
:18:04
Miałam na myśli, że w tej
chwili nie jesteśmy razem.

:18:07
Przyjedzie później. Rzadko tu
jest. Zwykle ja jestem u niego.

:18:13
Przydatny szczegół. Dzięki.
:18:15
Więc nie pytaj. W ten
sposób nam wychodzi.

:18:18
Myślę, że powinniście być
częściej razem w domu.

:18:20
Taki piękny dom. Podoba mi się.
Uwielbiam go, dlatego go kupiłem.

:18:24
Żegnaj, Mort.
:18:27
Żegnaj, Amy.
:18:34
Cholera, cholera, cholera.
Głupek, głupek, głupek.

:18:57
- Przeczytałeś?
- Przeczytałem.

:19:00
Wyobrażam sobie, że coś
ci musiało się przypomnieć, nie?

:19:03
Oj tak.
:19:06
Kiedy je napisałeś?
:19:07
Wiedziałem, że o to zapytasz.
:19:09
Właśnie o to chodzi.
:19:11
Dwóch pisarzy ma taką samą opowieść,
wygrywa ten kto napisał swoją pierwszy.

:19:14
- Nie sądzisz?
- Tak myślę.

:19:17
Właśnie po to tu
przyjechałem z Missisipi.

:19:29
Napisałem je siedem lat temu, w 1997.
:19:33
Jak się do niego dobrałeś?
:19:35
Tego tak naprawdę chcę wiedzieć.
:19:37
Jak do cholery, taki nadziany
pisarzyna jak ty...

:19:41
...trafił do zasranej
dziury w Missisipi...

:19:44
...i ukradł moją cholerną opowieść?
:19:47
- Przestań.
- Przestań?

:19:49
Przestań?...
Co ty do cholery wyobrażasz sobie?

:19:53
Powiedziałeś, że napisałeś
swoją powieść w 1997,
a ja napisałem moją pod koniec 94go

:19:57
Po raz pierwszy opublikowałem
ją w lipcu 1995, w miesięczniku.


podgląd.
następnego.