:52:00
...i zobaczył ciebie, tak jak mówiłeś.
:52:02
Ale potem stał się nerwowy
i powiedział
:52:04
"Nie, jak o tym myślę,
to właściwie nie widziałem
nikogo."
:52:07
"Nawet tamtędy nie
przejeżdżałem we wtorek"
:52:10
Cóż, Tom jest stary.
Może zapomniał.
:52:14
Nie bądź naiwny.
:52:15
Był przestraszony jak cholera.
Ktoś z nim wcześniej musiał
gadać.
:52:18
Poczekaj.
:52:20
Czemu Shooterowi miałoby zależeć
na tym, czy Greenleaf jego widział?
:52:24
- Cóż, to zależy.
- Od czego?
:52:26
Od tego jakie ma plany
w stosunku do ciebie
:52:29
Zmieniłem zdanie, Mort.
Nie sądzę, że Shooter to zwykły świr.
:52:32
Musimy wziąć pod uwagę,
że został do tego wynajęty.
:52:37
Ktoś kto ma coś do ciebie
zatrudnia ostrego gościa...
:52:42
...żeby cię zastraszył na śmierć.
:52:43
Ale zatrudnia złego gościa.
:52:46
Sprawy wymykają się spod kontroli.
:52:48
Idą dalej niż początkowo
zamierzali...
:52:51
...martwe psy...
:52:53
...spalone domy.
:52:56
Teraz nie idzie jego odwołać.
:53:00
- Ted.
- Kto?
:53:03
Ted. Chłopak Amy.
:53:04
Ted, dla którego Amy mnie opuściła.
:53:07
Dlatego mówił że nazywa się
Shooter. Ted chce bym wiedział,
że to on.
:53:11
Stara się mnie zastraszyć
i dać mi wiadomość
w ten sposób.
:53:14
- Dlaczego? Czego chce?
- Nie wiem.
:53:16
Wkurzyłeś go?
:53:21
- Mogłem.
- Ok, oto co zrobimy.
:53:24
Jaki masz dowód,
że Shooter tam był?
:53:27
Inny niż opowiadanie.
Fizyczny dowód
:53:31
Siniaki. Mam siniaki na rękach
po tym jak mnie złapał.
:53:34
W porządku.
:53:37
Spotkamy się razem z Greenleaf'em.
:53:40
Dobrze.
:53:41
Przynieś opowiadanie. Przynieś siniaki.
:53:44
Przycisnę gościa, tak żeby nie kłamał.
:53:47
Jeżeli powie policji,
że też mu grożono -
to już coś mamy.
:53:52
Sklep u Bowie'go? śniadanie?
:53:54
Punktualnie o 9-tej.
:53:55
Ok, do zobaczenia tam.
:53:56
I weź swój pistolet, pielgrzymie.