1:09:01
	Tak.
1:09:04
	I jak tam leci ze starym Tedem
ostatnio?
1:09:09
	Nie wiem.
1:09:12
	Kocham go, tak myślę.
1:09:17
	- To dobrze.
- Nie spotykałam się z nikim
innym.
1:09:20
	Zawsze chciałam ci to powiedzieć.
Nie miałam nikogo innego.
1:09:23
	Tylko Ted, i to kilka miesięcy
po tym gdy między nami było
wszystko skończone.
1:09:28
	Cóż, jeżeli "było skończone"
między nami, to szkoda że
nie dałaś mi znać o tym, bo...
1:09:31
	...dla mnie to była nowina.
1:09:32
	Właśnie dlatego
że ciebie nigdy nie było...
1:09:35
	Zawsze pracowałeś.
1:09:37
	Ja pracuję w domu, Amy!
1:09:39
	Nie o to chodzi.
1:09:42
	Nawet gdy byłeś ze mną,
byłeś nieobecny,
myślami byłeś gdzie indziej.
1:09:45
	Patrząc w twe oczy nie
widziałam twojego spojrzenia...
1:09:49
	...Tak naprawdę nie byłeś ze mną
przez ostatnie 2 lata.
1:09:52
	Wiesz co? Masz rację. Absolutną
rację. To wszystko moja wina.
1:09:55
	Nie.
To ja stchórzyłam.
1:10:01
	Ted chciał żebyśmy razem ci
powiedzieli, nalegał, a ja
to ciagle odkładałem.
1:10:06
	Nigdy nie zapomnę wyrazu
twojej twarzy.
1:10:09
	Wynocha! Wynocha!!
1:10:11
	- Muszę lecieć.                  
- Mort, poczekaj.
Czy nie możemy...?
1:10:13
	Nie! Muszę lecieć.
1:10:15
	- Zadzwonisz w razie czego?
- Wątpię.
1:10:18
	- Mogę wpaść?
- Po co miałabyś to robić?
1:10:22
	Ciągle nie podpisałeś tych
papierów, Mort.
1:10:25
	Wiem, że nie chcesz mieć
z tym do czynienia. Ja też nie.
1:10:28
	Ale wszystko już omówiliśmy,
zgodziliśmy się co do wszystkiego.
1:10:31
	Nie rozumiem czemu ich nie
podpisałeś. Nie chcesz tego zakończyć?
1:10:35
	Niesamowite.
1:10:37
	Prawie ci uwierzyłem że
martwiłaś się o mnie.
1:10:40
	- Co za idiota.
- Martwię się.
1:10:42
	Zachowujesz się jak pół
roku temu i to moja wina.
1:10:46
	To moja wina, chciałabym
to cofnąć, ale nie mogę.
1:10:50
	Więc trzeba było się
nie rżnąć z Ted'em!!