1:10:01
	Ted chciał żebyśmy razem ci
powiedzieli, nalegał, a ja
to ciagle odkładałem.
1:10:06
	Nigdy nie zapomnę wyrazu
twojej twarzy.
1:10:09
	Wynocha! Wynocha!!
1:10:11
	- Muszę lecieć.                  
- Mort, poczekaj.
Czy nie możemy...?
1:10:13
	Nie! Muszę lecieć.
1:10:15
	- Zadzwonisz w razie czego?
- Wątpię.
1:10:18
	- Mogę wpaść?
- Po co miałabyś to robić?
1:10:22
	Ciągle nie podpisałeś tych
papierów, Mort.
1:10:25
	Wiem, że nie chcesz mieć
z tym do czynienia. Ja też nie.
1:10:28
	Ale wszystko już omówiliśmy,
zgodziliśmy się co do wszystkiego.
1:10:31
	Nie rozumiem czemu ich nie
podpisałeś. Nie chcesz tego zakończyć?
1:10:35
	Niesamowite.
1:10:37
	Prawie ci uwierzyłem że
martwiłaś się o mnie.
1:10:40
	- Co za idiota.
- Martwię się.
1:10:42
	Zachowujesz się jak pół
roku temu i to moja wina.
1:10:46
	To moja wina, chciałabym
to cofnąć, ale nie mogę.
1:10:50
	Więc trzeba było się
nie rżnąć z Ted'em!!
1:11:04
	Chyba tam nie jedziesz?
1:11:05
	Chyba nie będziemy tego znowu
przerabiać.
1:11:08
	Jak je podpisze, to wszystko 
się skończy i nie będziemy musieli
więcej o tym rozmawiać.
1:11:12
	W porządku,
ale jadę z tobą.
1:11:14
	Naprawdę uważam że powinnam
jechać tam sama, Ted.
1:11:18
	To bez sensu.
1:11:20
	Sam twój widok tylko go wkurzy.
1:11:23
	Byłam jego żoną przez 10 lat,
więc wiem jak z nim rozmawiać.
1:11:26
	Chcę aby to wszystko
już sie zakończyło.
1:11:29
	Przepraszam.
1:11:32
	Wrócę około 7-mej.
1:11:49
	Hej! Panie Rainey!
1:11:51
	- Chciałbym...
- Tak, tak, tak.
1:11:59
	Hej... pan Rainey.