:26:00
	No i nie padało, tak jak zapowiadali.
:26:04
	Na to wygląda.
:26:07
	Miałaś ciężki ranek?
:26:11
	Normalny.
:26:20
	Nie chcę, żebyś pracowała w browarze.
To nie jest praca dla kobiety.
:26:24
	Człowiek się przyzwyczaja.
:26:31
	- Co to?
- Pierścionek, o którym ci mówiłem.
:26:35
	- Jest ciężki!
- 22 karaty. Prawdziwe złoto.
:26:38
	Taki sam, jak mojej matki.
:26:42
	Nie robią już teraz takich.
:26:44
	Kiedyś były solidne.
:26:48
	- Mogę go przymierzyć?
- Pewnie.
:26:51
	Nie, przepraszam, to przynosi pecha.
:26:54
	Obrączka raz założona,
nie powinna być zdejmowana.
:26:57
	Tak mówią. Nie wiem,
czy coś w tym jest.
:27:03
	Humphrey?
:27:08
	Jak byś się czuł... wychowując
dziecko innego mężczyzny?
:27:19
	Czereśnię?
:27:23
	Mówisz o małym Malcolmie? Cóż...
:27:26
	Po ślubie traktowałbym go
jak własnego.
:27:30
	Starałbym się być dla niego
dobrym ojcem, gdyby mnie uważał.
:27:38
	Mogę to wziąć?
:27:44
	Chodź, gołąbku, masz tu trochę
z kanapki tej pani.
:27:47
	Tylko trochę.
:27:50
	No już. Nie skrzywdzę cię.
:27:54
	Tylko troszkę.
No już. Dobry ptaszek.
:27:57
	Muszę iść. Spóźnię się do pracy.