Alfie
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:38:06
Bez względu na to, kto leży
obok mnie. Rozumie pani?

:38:09
Tak, rozumiem.
:38:10
Dziękuję. Nigdy nie przepadałem
za tymi całonocnymi sesjami.

:38:14
Po pierwsze,
rzadko znaleźć kobietę...

:38:18
Czy mogę mówić otwarcie?
:38:20
Może mi pan powiedzieć wszystko.
:38:23
Niewiele kobiet
akceptuje mój rytm snu.

:38:27
Rozumiem.
:38:29
Leżę zwykle w ciemności
gapiąc się w sufit.

:38:32
Myślę o dzieciaku,
którego kiedyś znałem.

:38:35
Przyjaźniłem się z jego matką.
:38:37
Nic specjalnego,
zwykła dziewczyna.

:38:39
Ale tego dzieciaka dobrze znałem.
:38:41
Powinien pan coś wiedzieć.
:38:44
Chciałem tylko,
aby wróciła z małym Malcolmem,

:38:47
bo chcę z nim spędzać niedziele.
:38:50
Ale nie wróciła.
Rozumie mnie pani?

:38:53
- Tak, doskonale.
- A więc.

:38:55
Kiedy się straci kobietę,
zawsze można ją zastąpić.

:38:58
Ale z dzieckiem jest inaczej.
:39:01
Dziecko to indywidualność.
Każde ma inną naturę.

:39:05
Może nie jestem
najlepszym ojcem pod słońcem,

:39:07
ale za to jego prawdziwym ojcem.
A to się liczy.

:39:10
Muszę panu coś powiedzieć.
:39:13
To moja krew.
Co chce mi pani powiedzieć?

:39:17
Proszę na to spojrzeć.
:39:19
To im się nie uda. To mój syn.
:39:21
To pański rentgen, panie Elkins.
:39:24
- O, kurcze! To ja?
- Tak, to pan.

:39:28
Kupa starych żeber!
:39:29
Na pańskich płucach są dwa cienie.
:39:32
Cienie na moich płucach?
O czym pani mówi?

:39:35
Proszę spojrzeć na tę plamę.
To infekcja. l tutaj.

:39:39
lnfekcja? To niemożliwe!
Z nikim takim nie byłem!

:39:42
- To nie jest kwestia...
- Musi pani z tym coś zrobić.

:39:45
Poradzimy sobie z tym.
:39:47
Chcę mieć najlepszą opiekę.
Mogę nawet zapłacić.

:39:50
To kwestia odpoczynku.
Tego panu potrzeba.

:39:53
Nie mam czasu. Jadę do Brighton
z właścicielami pubów!

:39:57
Czeka nas niezła zabawa.
Wszystko już zamówione!

:39:59
To trzeba będzie to odmówić.
Musi pan wypocząć na wsi.


podgląd.
następnego.