:45:07
	- Phil bardzo za tobą tęskni.
- Doprawdy?
:45:11
	Obudził się dziś wcześnie rano.
:45:13
	Słyszałam, jak gada
do siebie w łóżeczku.
:45:17
	Dawał ci burę za to,
że nie wracasz do domu.
:45:20
	Kochany dzieciak!
:45:22
	- Dopiero co tu przyszłam.
- Bez paniki.
:45:28
	Brudny drań!
:45:30
	Siostra da panu zastrzyk
po podwieczorku.
:45:32
	Niech przyślą tę blondynkę,
co dobrze rzuca strzałkami.
:45:35
	- Napiszesz?
- Jak tylko wyprawię ich do szkoły.
:45:39
	- Ucałuj ode mnie Phila i Shirley.
- Dobrze.
:45:43
	- Do widzenia, kochanie.
- Zjedz jajka.
:45:44
	Dobrze.
:45:47
	Nie martw się, zaraz mi przejdzie.
:45:49
	Proszę się nie martwić,
zajmę się nim.
:45:51
	- Nienawidzi, kiedy odchodzę.
- Zaraz go rozweselę.
:45:55
	Dziękuję.
:46:06
	Człowiek uzależnia się od ich wizyt.
:46:08
	A poleganie w tym życiu
na kimkolwiek, nie zdaje egzaminu.
:46:12
	Przynoszą owoce i kwiaty
i mówią jak wspaniale wyglądasz,
:46:16
	a parę minut później nie mogą się
doczekać, kiedy stąd wyjdą.
:46:20
	Wiem, obserwowałem je.
:46:23
	A jak tylko wyjdą za drzwi,
mówią do siebie:
:46:26
	,, Widziałaś starego Neda?
Czyż nie wyglądał okropnie?"
:46:29
	,, Trzymaj polisy na życie pod ręką.
Nie wyrzucaj czarnego kapelusza".
:46:35
	Słyszałem, co mówiły.
:46:47
	- Panie Elkins.
- Cześć, siostro.
:46:50
	Powinien być pan w łóżku.
:46:52
	Nie mogłem spać,
przyszedłem tu na herbatę.
:46:55
	Nie powinien był pan.
:46:57
	Całe życie robię rzeczy,
których nie powinienem robić.