:50:02
	Tak jak ja.
:50:04
	Nie zatrzymają mnie tu długo.
:50:07
	Ale ja tęsknię za dzieciakami.
:50:09
	- Zwłaszcza za najmłodszym.
- Posłuchaj mnie.
:50:13
	Posłuchaj mnie przez chwilę.
:50:15
	Przypuśćmy, że byś dzisiaj
wykorkował. Rozumiesz, co?
:50:19
	- Ale z ciebie element.
- Tylko przypuśćmy.
:50:23
	Pośmiejmy się.
O to w życiu chodzi.
:50:25
	Twoja stara podrywa faceta
i przyprowadza go do domu.
:50:29
	Nie Lily! Nie zrobiłaby tego.
:50:31
	Dlaczego nie? Nie jest zła.
Jest całkiem zgrabna.
:50:34
	Tyle, że nie w moim typie.
Przyprowadza do domu faceta
:50:37
	i przedstawia go dzieciom
jako wujka Billego.
:50:40
	- Dzieciaki będą go uwielbiać.
- Nie mały Phil.
:50:43
	Będzie pierwszy,
zwłaszcza jak dostanie zabawki.
:50:46
	Nie przekupisz Phila zabawkami!
:50:48
	Twoja żona powie potem sąsiadom,
że dzieci potrzebują ojca.
:50:52
	- Zrzuci winę na dzieci.
- Do czego ty zmierzasz?
:50:55
	Chcę, żebyś przejrzał na oczy
i zaczął wracać do zdrowia.
:50:58
	Przez miesiąc po twojej śmierci
:51:00
	twoja żona i dzieci
będą nosić kwiaty na cmentarz,
:51:04
	ale kiedy wyjdzie ponownie za mąż,
a dzieci będą wołać na wujka,, tato",
:51:08
	twój mały grób
porośnie chwastami.
:51:12
	ldziesz do domu
sześć miesięcy później,
:51:15
	a dzieci pytają wujka:
,, Tato, kto to jest?"
:51:17
	Rozwalę ci ten cholerny czerep!
Doprowadzasz mnie do szału!
:51:21
	Chcę tylko, żebyś zobaczył,
:51:23
	jakie życie jest
i co z tobą robi.
:51:31
	Nie chciałem cię zranić, Harry.
:51:34
	Nie lubię ranić ludzi.
:51:39
	Nie, chyba nie.
:51:42
	Ale ich ranisz, Alfie.
:51:51
	Zagramy w warcaby?
:51:56
	- Pewnie.
- Chodź.