El Dorado
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:54:05
- Poszlo.
- Wynosmy sie stad.

:54:11
Zamknij drzwi.
:54:25
- Wchodzimy.
- Prosze bardzo.

:54:31
- Czesc.
- Jak nasz przyjaciel?

:54:33
Nie otworzyl oczu. Przez ostatnie
2 godziny sie nawet nie ruszyl.

:54:38
- Myslisz, ze nic mu nie bedzie?
- Zapytaj znawce od mikstur.

:54:43
Wiem tylko, ze przez jakis czas
nie bedzie mógl pic.

:54:47
- Jak to?
- Zoladek inaczej pracuje.

:54:50
- Nie toleruje alkoholu.
- Na pewno?

:54:52
Pod warunkiem,
ze to czlowiek.

:54:55
O, tak. Musi nim byc.
:54:58
Tylko czlowiek zrobilby
z siebie takiego glupca.

:55:03
Otwórzcie drzwi.
:55:05
Jest wciaz pijany. Sam je otwórz,
nie sa nawet zamkniete.

:55:27
Moi przyjaciele.
:55:30
Moi drodzy przyjaciele.
:55:32
Wy brudne, parszywe,
zepsute pastuchy.

:55:37
Co ze mna zrobiliscie?
Co mi podaliscie?

:55:41
Kiszki mi sie skrecaja.
:55:43
Wytrzymaj, szeryfie.
To cie postawi na nogi.

:55:46
- A cos ty za jeden?
- Poznalismy sie zeszlej nocy.

:55:50
Zeszlej nocy? Kiedy?
Gdzie butelka, Bull?

:55:54
W górnej szufladzie biurka.

podgląd.
następnego.