El Dorado
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:25:01
Tak, cóz...
1:25:05
- Oddasz mi strzelbe?
- Najpierw sprawdze, kim jestes.

1:25:08
- Powiedzialam ci, kim jestem.
- Chodzmy sie przekonac.

1:25:13
Co Mississippi powiedzial...?
1:25:16
Ze idzie do stajni
po drugiej stronie ulicy.

1:25:19
- Lepiej pójde go poszukac.
- Hej, wy tam. Tu Mississippi.

1:25:24
- Otwórzcie drzwi.
- Chwileczke.

1:25:29
To ona celowala
w nas ze stajni.

1:25:32
- Czesc, Joey.
- Szeryfie.

1:25:34
Witam, panie Thornton.
1:25:37
Oddasz mi teraz strzelbe?
1:25:39
- Pewnie.
- Dzieki.

1:25:41
Do kogo mierzylas, Joey?
1:25:45
Do Jasona.
1:25:48
Czy ostatnim razem
niczego cie nie nauczylas?

1:25:51
Co do Jasona nie mam watpliwosci.
1:25:54
Nie pokladalismy w panu nadziei,
1:25:57
wiec ojciec i inni
czekaja na niego na ulicy.

1:26:02
- Wg nas nie byl pan dosc dobry.
- Dosc trzezwy.

1:26:05
- Mylilismy sie.
- Tak...

1:26:08
Zbierz lepiej rodzine, Joey,
1:26:12
i wracajcie do domu.
1:26:15
Powiedz im, ze ten, co postrzelil
twojego brata, nie zyje.

1:26:19
- A jak sie czuje twój brat?
- Ma szanse przezycia.

1:26:23
Ciesze sie.
1:26:25
Zdola pan zatrzymac Jasona?
1:26:27
- Stanie przed sadem.
- Dostanie to, na co zasluzyl?

1:26:30
Tego nie wiem. Nie jestem
sedzia, tylko szeryfem.

1:26:36
Moge z nim porozmawiac?
1:26:39
Jak oddasz mi strzelbe.
1:26:45
Rozmyslilam sie. Pójde juz.
1:26:49
- Odprowadzic cie?
- Po co?

1:26:52
Nie wiem...
1:26:54
Do kobiet jeszcze
nie strzelaja.

1:26:59
Robi pan to, co uwaza
za sluszne.


podgląd.
następnego.