Mortal Thoughts
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:21:00
Mówię, że on nic nie powie.
1:21:02
Ufałam mu.
Nigdy by nic nie powiedział.

1:21:05
W tym momencie
błaga ją pani o jego życie.

1:21:08
- Broniłam go.
- I mimo tego, co Joyce zrobiła...

1:21:12
i do czego jest zdolna,
zasypia pani na kanapie?

1:21:17
Sporo piłam i sen mnie zmorzył.
1:21:20
To bez sensu.
1:21:23
Jak to?
1:21:24
Szalejąca morderczyni
grozi pani mężowi!

1:21:28
A pani ucina sobie drzemkę?
1:21:30
Proszę mi powiedzieć,
czy to prawda.

1:21:34
Czy to się trzyma kupy?
1:21:37
Nie, to się nie trzyma kupy,
bo powinnam...

1:21:41
pójść do domu. Zawiadomić kogoś.
1:21:45
Komu powiedzieć? Kogo zawiadomić?
1:21:48
Przyjść tu, pomówić o Joyce.
1:21:52
Ale pani wiedziała, co się dzieje.
I pozwoliła pani na to.

1:21:55
Nie wiedziałam, co się zdarzy.
1:21:58
Zbyt dużo pani od nas oczekuje.
1:22:00
Gdyby Joyce nie była zabójczynią
i nie zarżnęła Jamesa...

1:22:04
to może mogłaby pani nie wiedzieć.
1:22:07
A co pani robi?
1:22:10
Rozdrażnia ją.
1:22:13
Rzuca jej to w twarz.
1:22:16
Wprawia w furię.
1:22:20
Nie wiem, czy to prawda.
1:22:22
Nie, to ja nie wiem,
czy pani mówi prawdę.

1:22:25
Sądzę,
że pani chciała jego śmierci!

1:22:28
To kłamstwo!
1:22:30
Myślała pani, że wyda panią
jako wspólniczkę Joyce...

1:22:34
a sam zniknie z dziećmi.
1:22:36
To bzdura!
1:22:38
Ja tylko...
1:22:40
Dała pani tej wariatce
naszpikować go kulami...

1:22:43
i rozwalić mu głowę,
że nie można było otworzyć trumny!

1:22:47
Ojciec pani dzieci!
1:22:49
Dzieliła pani z nim łóżko!
1:22:52
Jak pan śmie mnie sądzić?
1:22:54
Nie zraniłabym nawet Jamesa!
1:22:58
- Pan to przekręca!
- Ukartowałyście to!


podgląd.
następnego.