Pulp Fiction
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:11:01
i spuścili z balkonu.
Z czwartego piętra.

:11:05
Na dole był ogródek
z mała szklarnia.

:11:09
Spadł na nią.
:11:11
Od tamtej pory
cierpi na zaburzenia mowy.

:11:16
Ja cię kręcę...
:11:24
Zawsze mówię, że nie wolno
bawić się zapałkami.

:11:28
Nie masuje się stóp
nowej żonie Marsellusa.

:11:32
Nie sądzisz, że przesadził?
:11:34
Antwan się tego
nie spodziewał,

:11:36
ale musiał oczekiwać
jakiejś reakcji.

:11:39
Masaż stóp nic nie znaczy.
Robię go mamie.

:11:43
Dotykał poufale
nowej żony Marsellusa.

:11:47
Czy to gorsze niż lizanko?
Nie.

:11:50
- Ale to ten sam kaliber.
- Zaraz...

:11:53
Lizanko i masaż stóp
to dwie różne sprawy.

:11:57
- Ale z tej samej parafii.
- Z innej parafii.

:12:01
Może ty masujesz inaczej,
ale dotykanie jej stóp

:12:05
i wsadzanie w nią języka
to nie to samo.

:12:09
To całkiem inny sport.
Masaż stóp o niczym nie świadczy.

:12:14
Masowałeś komuś stopy?
:12:17
Jestem, kurwa,
mistrzem masażu stóp.

:12:21
Dużo masowałeś?
:12:22
Mam świetna technike.
Żadnych łaskotek.

:12:26
Zrobiłbyś masaż stóp
facetowi?

:12:30
Spierdalaj.
:12:33
- Często to robisz?
- Spierdalaj.

:12:36
Nogi mnie bolą,
przydałoby mi się.

:12:39
Przymknij się,
bo zaczynasz mnie wkurwiać.

:12:44
- To te drzwi.
- Tak.

:12:49
Którą masz godzinę?
:12:52
7:22 rano.
:12:54
Za wcześnie.
Zaczekajmy chwilę.


podgląd.
następnego.