:16:00
Wszyscy przez to przechodziliśmy.
Na zewnątrz jest prawdziwa dżungla.
:16:02
Tak, zwłaszcza dla Stein.
:16:04
ona ciągle ma problem, żeby spotkać ludzi
wystarczająco dla niej dobrych.
:16:07
Tak. Boże, chciałabym
mieć takie szczęście jak ty, Josh.
:16:10
Widzę, że ty nie masz problemu
żeby spotkać ludzi swojego kalibru.
:16:13
Wiesz, Stein, może
powinnaś sobie zrobić przerwę.
:16:15
To z pewnością nie jest
dobry czas, żeby kogoś spotkać.
:16:17
- Naprawdę? Co? Nie ta pora?
- Nie.
:16:19
Nie, po prostu dlatego
że nie jesteś na to gotowa.
:16:24
Słucham? Przepraszam.
Skąd to możesz wiedzieć?
:16:26
No cóż, trochę
razem przeszliśmy.
:16:28
Ale nawet gdyby nie to,
znasz Charlesa...
:16:31
od około godziny,
i w ciągu tego czasu...
:16:34
znieważyłaś i odtrąciłaś
przejawy męskości...
:16:36
opierając się na tak miernych
przesłankach jak lapsusy językowe,
:16:39
innym niż twój poglądzie
na płacenie za posiłki, reakcji na
twoje słynne spóźniania,
:16:42
i szczerym zainteresowaniem jogą.
:16:45
Wiesz, myślę
że to Anais Nin powiedział,
:16:49
"Nie widzimy rzeczy
takimi jakimi są.
:16:51
Widzimy je takimi
jakimi jesteśmy."
:16:53
Właściwie nie przepadam za Ninem,
:16:56
ale czuję, że to dość
dobrze cię opisuje, Stein.
:17:00
I myślę, że problem nie tkwi
w tych biednych facetach...
:17:02
tych, jak ich określasz,
świrach i kretynach.
:17:04
Myślę, że problem
tkwi w tobie.
:17:39
Jessica?
:17:42
Jessica?
Ja…
:17:43
- Cześć. Szukałam cię.
- Cześć.
:17:46
- Helen. Cześć.
- Racja. Cześć.
:17:49
- Milo cię poznać.
- Przepraszam za spóźnienie.
:17:51
- Zawsze się spóźniam.
- Nie przejmuj się. Usiądźmy.
:17:53
Mam nadzieję, że nie
czekałaś zbyt długo.
:17:55
Nie. Właściwie zaczynałam
się martwić...
:17:57
- że może wcale
się nie pojawisz.
- Tak. Tak.