Kissing Jessica Stein
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:48:00
- Czy duży był ruch?
- Okropny.
- Tak myślałam.

:48:04
- Jak możesz to lubić?
- Jak się masz, kolego?

:48:06
- Dobrze, człowieku.
- Miło cię spotkać.

:48:08
- Ciebie też.
- Znasz chyba wszystkich
z wyjątkiem Stanleya.

:48:11
- Stanley, to Josh Meyers.
Nie usłyszałem nazwiska.
- Josh.

:48:13
- Schoenberg.
- Josh, nie znasz Helen.
To jest Helen.

:48:15
Tak, cześć.
Spotkaliśmy się któregoś wieczoru.

:48:17
- Jak się masz, Helen?
- Dobrze.

:48:19
Więc Helen właśnie nam powiedziała,
że to jej pierwszy Szabas.

:48:23
Nic nie szkodzi.
Dzieci wychowamy w wierze.

:48:26
- Dostosuję się.
:48:28
Cóż, raz poszłam do sederu.
:48:30
Ale to cała moja
judaistyczna edukacja.

:48:33
Cóż, postaramy się jak najlepiej
reprezentować wszystkich Żydów.

:48:35
- Jessie, kidisz.
- O, tak. Okay.

:48:39
- Zaśpiewaj, moja miła, śpiewaj.
:48:53
- Amen!
- Szczęśliwego Szabasu!

:48:56
Szczęśliwego Szabasu!
:48:59
- Szczęśliwego Szabasu!
- Szczęśliwego Szabasu!

:49:01
- Szczęśliwego Szabasu!
- Dobrze jest móc siedzieć
z wami przy jednym stole,

:49:04
zwłaszcza z moimi dziećmi...
:49:07
moim cudownym synem,
który jest teraz wziętym adwokatem,

:49:10
i moją córką, która jest
szychą w New York Tribune.

:49:14
- Jestem korektorem tekstów.
- Dla mnie to jest ktoś.

:49:16
Czyż nie jest, Stan?
Spójrz na ten punam.

:49:18
- Jest piękna.
- Proszę!

:49:20
Helen, Jessica mówiła
że masz własną galerię sztuki?

:49:24
Jessica trochę wyolbrzymiła.
:49:26
Jestem vice-kierownikiem
w Galeri Schullera w Chelsea'ie.

:49:29
- Jakiego rodzaju prace wystawiacie?
- Współczesna abstrakcję, prawda?

:49:32
- Tak.
- Tak, w zeszłym miesiącu widziałem
wystawę Diany Tompkins.

:49:35
A Stanley jest vice-dyrektorem
działu nowego oprogramowania…

:49:38
- w I.B.M.
- Tak.

:49:40
Więc jeśli chcecie kupić nowy komputer
dajcie mi znać. Jestem do dyspozycji

:49:44
Jessica nienawidzi komputerów.
:49:47
- Przykro mi.
- Nie, nie. Wszystko w porządku.

:49:50
Świetnie.
Ja tylko...

:49:52
Czuję jakby pozbawiały nas człowieczeństwa.
:49:56
Pomogłabyś mi w kuchni, aniołku?
:49:58
- Jasne mamo.
- Dziękuję.


podgląd.
następnego.